piątek, 24 października 2014

Chyba pora na ujawnienie się...

Minął prawie miesiąc od ostatniego posta - kupa czasu, ale i dużo się w tym czasie wydarzyło.
Niekoniecznie u mnie prywatnie (bo kogo to obchodzi, Firmy w szcególności)

Wydarzyło się dużo w kochanej i podziwianej przez nas wszystkich Firmie. Zmieniła się o raz kolejny koncepcja tego, co mróweczki korporacyjne mają robić, jak robić, żeby było dobrze, a przede wszystkim  - jak to, co robimy niekoniecznie miało wymiar na nasze wynagrodzenia.

Wrzesień był ciężki miesiącem, przynajmniej u mnie w mieście, u kazdego z Wielkiej Czwórki.
Spadł ruch, klientów nie było jakoś mega dużo, więc każdy z Operatorów musiał pochylić się nad tym, by coś w końcu sprzedać atrakcyjnego.

Zmiany w ofertach się pojawiły, w końcu zaczęto skupiać się na tym, że klient aneksowy też może być kimś ważnym.

O ofertach innym razem.
To, co najbardziej interesuje Was, czyli kuchnia Operatora także przyniosła wiele mniejszych i większych "udogodnień" dla Sprzedawców.

Październik minął prawie cały, a tu o dziwo tabelki zaczynają świecić się na zielono!:)
Cieszymy się z wyrabiania nowych planów.
Z mniejszych pieniędzy niekoniecznie

Co mamy robić, robimy, licząc na fajne pieniądze na święta.
Czy takie będą - z doświadczenia wiem, że akurat tuż przed końcem miesiąca nasze systemy zaczną dotykać awarie, które podciągnięcie planów uniemożliwią...:)

Jako, że zbliża się koniec posta, pora na zdarcie maski ze swojej anonimowej twarzy:)

Dostawałem miłe maile, że pora na napisanie, kim jestem i kto mnie zatrudnia. Cieszę się, że czytelnicy wracają na tego bloga - on przede wszystkim jest dla Was. Mi jest miło przelewać swoje przygody, doświadczenia na posty, obiecuję że wrócę do częstszego pisania...

:)

Mój kolor:
dawniej niebieski, teraz magentowy
Matka:
dawna Era
Ojciec:
DT

P. S
Jak macie erowsko/"timobajowe" pytania - walcie śmiało:)

Pozdrawiam z krainy wiecznych różów

1 komentarz:

  1. Pozdrowienia z APS pamiętaj wartość wartość i priorytety :)

    OdpowiedzUsuń