niedziela, 24 sierpnia 2014

Czas obwieścić światu, że jestem

Postanowiłem dzisiaj, że zacznę szukać odzewu w tym, co postanowiłem tworzyć - wyjść do ludzi poprzez fora internetowe poświęcone naszej ukochanej telekomunikacji.

Czy to, co zamieściłem przyniesie skutek - zobaczymy. Ja przede wszystkim liczę na sugestię i wszystko to, co będzie pomocne w dalszym pisaniu.

Poniżej owa mała reklama:
Zainteresowanych kuluarami pracy u Operatora komórkowego zapraszam na nowo stworzonego bloga, prowadzonego przez pracownika z 4-letnim stażem


Blog jest w etapie tworzenia - na razie ogarniam tematy, jakie na początek należałoby poruszyć - pomysłów jest dużo, bo każdy dzień przynosi coś nowego, z czym można śmiało się podzielić z Czytelnikami.
Planuję dużo ciekawostek od kuchni, oczywiście w ramach tego, co można wprost napisać:) O wszystkim innym będzie "owinięte w bawełnę":)

Co w nim będzie:

codzienność - czyli sprzedawanie i ciśnienie, jakie wciąż jest odczuwalne

sytuacje z życia wzięte - czyli Pan Klient który miesza Cię z błotem

humor - czyli "jestem abonamentem od 15 lat"

płacz - jak Twój plan jest na czerwono

irytacja - jak przyszła kolejna rekalkulacja wypracowanych planów

zawiść - jak inny salon w mieście przekroczył Cię w rankingu

satysfakcja - jak po raz pierwszy od jakiegoś czasu ktoś Cię pochwalił

nerwy - jak dziś 24. a plan na 80%

radość - bo kolega/koleżanka w pracy po raz kolejny rozbawił Cię do łez między jednym Klientem a drugim

smutek - bo potrzebujesz jakiś sprzęt na już, a Centrala lub przełożony nie jest w stanie Ci tego załatwić (a Klient chce 5 aktywacji i fiołkowo-zielony telefon jako mus)

porady  - jak nie dać się korpo, tylko po raz kolejny być na zielono w tabelce

Liczę na porady, jak blog ma wyglądać, na sugestie, na wsparcie - czekam na Wasz odzew w komentarzach na blogu, w mailach

Jak już napisałem - mam masę pomysłów, teraz tylko muszę je zebrać i przelać w posty

(Oczywiście jak plany będą na odpowiednim poziomie)

:)

2 komentarze:

  1. Nawet nie wiesz jak Cię rozumiem. Pracowałem w tym 5 lat. Pewnego dnia Klientka tak mi podniosła ciśnienie swoją bezczelnością, że zostawiłem ten Job w cholerę ;-)

    Życie jest piękne bez codziennych głupich maili na temat realizacji planów i magicznych sposobów na sprzedaż :-)

    Z łezką w oku wspominam te czasy kiedy było się faktycznie doradcą. Teraz jest się wciskiwaczem rzeczy, z którym przeciętny Kowalski nigdy nie skorzysta.

    Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia w opisywaniu rzeczywistości korporacyjnej. Jak wygląda "praca" w bankach już wiemy z artykułów w necie i "Ang...e" a teraz telekomunikacja. Dzięki, pozdrawiam i czekam na więcej, poczytam.

    OdpowiedzUsuń